Sport

Po zeszłotygodniowej porażce z Pogonią Świebodzin przyszedł czas na kolejny mecz na własnym stadionie. Do Rzepina tym razem przyjechała 4 drużyna 3 ligi Lubusko-Dolnośląskiej: „Prochowiczanka Prochowice”. Mecz dwóch zespołów mających realne szanse na zakończenie rozgrywek na najniższym stopniu podium. Spotkanie rozpoczęło się od kilku niedokładnych akcji zarówno u gospodarzy jak i w zespole gości. Niestety dla nas już pierwsza groźna akcja drużyny Prochowiczanki zakończyła się bramką i Rzepinianie od 12 minuty przegrywali 0:1. Do końca pierwszej części meczu nie padła już żadna bramka choć okazje ku temu były zarówno z jednej jak i z drugiej strony. Po przerwie drużyna prowadzona przez trenera Kamila Michniewicza zagrała dużo bardzie agresywnie i to ona przeważała na boisku choć bardzo groźne kontry wyprowadzał zespół z Prochowic. Na szczęście rewelacyjny mecz w naszej bramce rozegrał Artur Tumaszyk, który kilkakrotnie ratował nasz zespół w bardzo trudnych sytuacjach. Co nie udało się przyjezdnym, udało się gospodarzom, w 74 minucie po bezbłędnie wykonanym rzucie rożnym bramkę uderzeniem głową zdobył Patryk Nowaczewski co dodało Ilance jeszcze większego animuszu i niespełna 9 minut później bramkę na wagę 3 punktów zdobył kapitan Rzepińskiej ekipy Marcin Adamczewski. Obecnie MKS Steinpol-Ilanka zajmuje 5 miejsce w tabeli, a do 3 pozycji traci już tylko 3 punkty. Następny mecz Ilanka rozegra już w środę gdzie zmierzy się na wyjeździe z walczącą o utrzymanie Polonią -Spartą Świdnica.