Wiosna zagościła na dobre i przekształciła krajobraz z imponującym przepychem, magicznie kolorowy świat. Dominującymi kolorami są: żółty – jaskry, rzepak i biały, w który ubrane są drzewa owocowe. Nie brakuje również innych odcieni kolorów, których bogactwa można doświadczać w zróżnicowanej krajobrazowo dolinie Odry. Obserwować można nie tylko kiełkujące rośliny lecz także niespokojne duchy.
Skate Junior Team wykorzystał 1 Maja na długo planowaną wycieczkę na rolkach z Kietz-Küstrin/Kostrzyn w kierunku Groß Neuendorf do tamtejszego skate – parku przy Maschinenhaus.
O godz. 10.00 przy wspaniałej, słonecznej pogodzie wyruszyli w 25 km trasę. To była typowo turystyczna jazda. Pierwszy przystanek był w Bleyen, tam gdzie rzeka Warta wpada do Odry.
Rzeka Odra płynie na północ i team przemieszczał się z nią w tym kierunku.
Zaraz w pierwszej miejscowości, mieszkańcy obserwując niecodzienny widok młodej trupy wyrażali swój zachwyt. Za Bleyen dołączyła do nas grupa rowerzystów. W tym czasie najmłodsi skatesi jechali kawałek w samochodzie. Starsi nadali utrzymywali tempo 15 – 20 km/h i wspólnie z rowerzystami przejechali do Nieschen szybki 7 km odcinek. Miejscowość położona jest na wysokości polskiego Kaleńska. Tu zrobiliśmy pierwszy postój. Młodsze dzieci przygotowały miejsce na odpoczynek, tuż obok jeszcze częściowo zalanych łąk odrzańskich i w cieniu drzew podzieliliśmy arbuza.
Po krótkim wzmocnieniu wyruszyliśmy w kolejny czterokilometrowy odcinek, do kąpieliska na Odrze, tuż przed Sophienthal naprzeciw Chlewic. Pomimo ze Odra w tym czasie miała temperaturę około 12° C, wszyscy zdjęli rolki i pobiegli 100 m na bosaka przez łąkę pełną jaskrów do chłodnej wody.
Następny przystanek był w restauracji przy porcie zimowym w Kienitz. W nagrodę były lody. Czekanie na nie trwało baaaaaardzo, bardzo długo przez duża liczbę innych gości i wydłużało się jeszcze bardziej gdy inni z przyjemnością zajadali się swoimi lodami czekoladowymi. Maszynę do lodów najchętniej zabrałoby się w dalsza podróż takie pyszne były lody.
Na ostatnim etap w kierunku Groß Neuerdorf Martyna, Nikola, Ania, Konrad, Albert,Oskar i Daniel włączyli turbo, podczas gdy Hania, Agnieszka, Wiktor i Adrian gawędzili i mieli sobie wiele do opowiedzenia.
Zaplanowana przerwa obiadowa nieco się przesunęła, ponieważ w pierwszej kolejności trzeba było wypróbować wszystkie rampy a najlepiej od razu po kilka razy.
Na obiad były naleśniki z musem jabłkowym, dżemem truskawkowym i cynamonem, które po takim wysiłku smakowały o wiele lepiej niż normalnie.
Goście Maschinenhaus w Groß Neuendorf przyglądali się jeździe młodych skateów z zainteresowaniem, a niektórzy ich fotografowali w tym poznany przez dzieci przed rokiem na Przystanku Woodstock dziennikarz z Oderlandspiegel. Ostatnie pamiątkowe zdjęcie i o godz. 15.00 wyruszyliśmy w podróż powrotna. Musieliśmy się spieszyć, bo z zachodu zaczęły nadciągać ciemne chmury a każdy chciał przejechać jak najwięcej kilometrów. Nasze skate - maleństwa też chciały jechać i aby utrzymać tempo musiały być ciągnięte przez skate - lokomotywę. Rezultat – Wiktor miał uczucie że jego ręce stały się dłuższe niż jego nogi.
Nawet szybka jazda nie uchroniłaby nas już przed deszczem. Towarzyszący samochód musiał przewieźć najmłodszych uczestników z okolic Nieschen w kierunku Kietz-Küstrin. Starsi zakończyli wycieczkę 5 km przed celem. Suche i bezpieczne dzieci mogły opowiedzieć czekającym na mecie rodzicom o swoich przeżyciach.
Jedynie Tourpaparazzi pan Piórkowski, który towarzyszył nam na rowerze został mocno zmoczony przez burze. Zawdzięczamy mu jednak poniżej zamieszczone zdjęcia.
Autor: Manfred Schartow
Tlumaczenie: Malgorzata Bloda
Zdjecia: Piórkowski